Przejdź do głównej zawartości

Nie płacz już Szymon

 To już jest koniec, koniec Szymona Hołowni w polskiej polityce. 13 listopada złożył on rezygnację z fotela marszałka sejmu zgodnie z umową koalicyjną. W przemówieniu pożegnalnym Hołownia podkreślał, że jego nadrzędnym celem było zapewnienie stabilności państwa, a nie realizacja swoich osobistych interesów. Podkreślił, że państwo jest czymś więcej niż partia, co miało być motywacją do decyzji o zwołaniu Zgromadzenia Narodowego.Jaki smak pozostawia po sobie Hołownia? Początkowo wyczuwalna była słodycz z przyjemną nutą goryczy, ale po czasie zamieniła się ona w monotonną i mdłą papę. I to nie kremową z dodatkiem mleka, tylko zimną, z grudami i nalotem pleśni. Pleśni która mimo swojego szlachetnego pochodzenia wyniszcza początkowy zachwycający smak i zabija świeżość którą tak pokochaliśmy. Popularność jaką początkowo sejmowi przyniósł telewizyjny styl prowadzenia obrad przez Hołownię, zamienił się z show w paradokument, który nawet emerytów przestał emocjonować, nudny, przewidywalny i z tymi samymi aktorami. Aktorami którzy mimo wszystko chyba Hołownię polubili. Nie ma się im co dziwić, w końcu przychodzą tu z niemego kina reżyserii Elżbiety Witek. Szymon Hołownia kończy swoją kadencję, ale sejm trwa nadal. Tym razem już pod przywództwem „nowego” marszałka - Włodzimierza Czarzastego. Co zaserwuje nam nowy szef kuchni? Zapewne będzie to barszcz. A  jakże, CZERWONY.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ile wytrzyma jeszcze Polska demokracja?

  W ielka zmiana. Tym w realiach polskiej polityki jest fuzja Platformy Obywatelskiej, Inicjatywy Polskiej i Nowoczesnej. Partie te połączyły się i dla niepoznaki przybrały jeszcze ani razu nie słyszaną nazwę – Koalicja Obywatelska. Politycy KO mówią o wielkim połączeniu sił, ale o jakich siłach tu mówimy. Platforma Obywatelska przyjęła pod swój płaszczyk partie o których istnieniu nikt nie słyszał, a jeżeli słyszał to już dawno o tym zapomniał. Inicjatywa Polska nie przynosi ze sobą nic. Inaczej jest w przypadku Nowoczesnej, to jest partia z krwi i kości i w ramach dobrego rozpoczęcia współpracy przynosi ze sobą 2 mln długu. Ale nie to jest w tym wszystkim najważniejsze. Najważniejsze wydarzyło się tego dnia na scenie, głos zabrał Donald Tusk. Przemówienie nie było tradycyjnym przemówieniem jakiego powinniśmy spodziewać się po premierze poważnego, demokratycznego państwa. Oprócz standardowych haseł o jedności, współpracy, wolności, Europie, usłyszeliśmy premiera który odpalił n...

Wojna domowa w PIS

     J arosław Kaczyński - ojciec PIS-u, a kiedy ojciec traci formę, jego synowie chcą przejąć po nim schedę. Problem pojawia się jednak kiedy synów jest dużo i każdy ma wysokie ambicje. Tak właśnie jest teraz w PIS. Harcerze - (grupa Mateusza Morawieckiego) chcą trzymać się centrum, Maślarze - (grupa Przemysława Czarnka, Jacka Sasina, Patryka Jakiego i Tobiasza Bocheńskiego) chcą skręcać w prawo, a Zakon PC - (stare wygi z Porozumienia Centrum) chcą trzymać się stołków i prezesa. Kto wyjdzie z tego konfliktu jako zwycięzca nie wiem, ale pewne jest, że My, obywatele nie będziemy mieli z tego żadnego pożytku.  Jednak patrząc na umacniającą się pozycję Grzegorza Brauna, to wnioskować możemy, że to właśnie on i jego partia zyskują najwięcej na wewnętrznym konflikcie w PIS.  Czy ten konflikt ma jakiś programowy sens? Nie sądzę, a jeżeli już jakiś jest, to nie jest on w tym wszystkim najważniejszy, bo jak wiadomo - „Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądz...

I kto teraz jest "Fujarą"?

Sejm uchylił immunitet Zbigniewowi Ziobrze – byłemu ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu. Otwiera to drogę do postawienia mu aż 26 zarzutów, w tym kierowania grupą przestępczą. Ziobro, który przez lata rozdawał karty w wymiarze sprawiedliwości, teraz sam może stanąć przed sądem. Ale w kluczowym momencie nie ma go w Polsce. Przebywa na Węgrzech. Oficjalnie – „w celach prywatnych”, a tak naprawdę po prostu uciekł. Bo jak inaczej nazwać nieobecność człowieka, który jeszcze niedawno z dumą głosił, że nie ma nic do ukrycia? Rząd nie owija w bawełnę: „Boi się prawa i sprawiedliwości”. Ziobro nie tylko nie stanął do konfrontacji z zarzutami, ale unika odpowiedzi i konsekwencji. Były prokurator generalny, który ścigał innych, dziś chowa się za granicą, unikając własnego rozliczenia. To moment symboliczny: człowiek, który miał być strażnikiem prawa, ucieka, gdy sam może być pociągnięty do odpowiedzialności. Niestety wychodzi na to, że teraz to Zbigniew Ziobro okazał się być ...