Przejdź do głównej zawartości

Wygrani i przegrani roku 2025

     Jako, że każdy robi podsumowanie tego roku nie możemy być gorsi, a więc oto nasz ranking trzech największych wygranych i trzech największych przegranych roku 2025.


Wygrani:


Miejsce 1 - Karol Nawrocki

Ten wybór wydaje się być oczywisty, Karol Nawrocki został prezydentem mimo tego, że tych wyborów wygrać nie mógł. Ciągle afery w czasie kampanii i do tego kontrkandydat który był uważany za pewniaka do wygrania tych wyborów od 2020 r. Oczywiście można powiedzieć, że wygrał minimalną przewagą, ale jednak wygrał, a teraz nie dość, że sondaże wskazują na wzrost jego poparcia, to wyrasta nam on na nowego przywódcę polskiej prawicy.


Miejsce 2 - Grzegorz Braun

Po wyjściu/wywaleniu z Konfederacji wszyscy myśleli, że to koniec Grzegorza Brauna w polskiej polityce i będzie on skazany na spoczywanie w okolicy 3%, a jednak wybory prezydenckie i jego genialny (bo tak trzeba go nazwać), wynik pokazują nam, że polskie społeczeństwo pełne jest ludzi którzy są gotowi na powierzenie mu odpowiedzialności za państwo polskie. Dodając do tego ostatnie sondaże w których Konfederacja Korony Polskiej otrzymuje regularnie wyniki w okolicy 10% można z pełnym przekonaniem powiedzieć, że Grzegorz Braun niezależnie od naszych sympatii zasługuje na drugie miejsce w tym zestawieniu.


Miejsce 3 - Włodzimierz Czarzasty

Mimo swojego sędziwego wieku i nie najlepszej kondycji Lewicy ciągle walczy on z sukcesami o najważniejsze urzędy w państwie polskim. Na zwieńczenie swojej politycznej przygody został on osobą numer dwa w polskiej polityce oraz po raz kolejny zostanie przewodniczącym Nowej Lewicy. 


Przegrani:


Miejsce 1 - Szymon Hołownia

Przegrał wszystko co się dało, po wyborach w roku 2023 oddał całą inicjatywę Donaldowi Tuskowi i pozwolił się mu podporządkować. Następnie promocyjny wynik (4,99%)  w wyborach prezydenckich, utracenie stanowiska marszałka sejmu i zakończenie szefowania w PL2050. Na dobitkę wystartował do ONZ i oczywiście przegrał.

W pełni zasłużone 1 miejsce i tytuł największego przegrywa 2025 r.


Miejsce 2 - Rafał Trzaskowski 

Przegrał wybory których przegrać nie mógł. Faworyt od pięciu lat, dodatkowo kontrkandydat który co tydzień ma nową aferę, a on i tak te wybory przerżnął. Oczywiście pomogli mu w tym partyjni koledzy z premierem włącznie, ale wciąż jest to w pełni zasłużone 2 miejsce.


Miejsce 3 - Jarosław Kaczyński 

Może jest to dość kontrowersyjny wybór, ale z drugiej strony zauważmy, że są powody by tak sądzić. Mówi się, że Jarosław Kaczyński wykreował kolejnego prezydenta, i to oczywiście jest prawdą, tylko tym razem nie wykreował on jedynie kolejnego „przychlasta” tylko człowieka który pomału zaczyna wygryzać go z jego tronu „króla polskiej prawicy”.

Na domiar złego w partii którą kocha całym sercem podwładni zaczęli się zwalczać między sobą, tym samym osłabiając jej pozycję. Za to wszystko właśnie przyznajemy Jarosławowi Kaczyńskiemu 3 miejsce w naszym rankingu.


Oto nasze, subiektywne zestawienie. Zachęcamy oczywiście do dyskusji. Kto państwa zdaniem bardziej zasłużył na pojawienie się w tym zestawieniu, albo został przez nas umieszczony na niewłaściwym miejscu? 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Polacy chcą wyjścia z UE?

       Z najnowszego sondażu IBRIS dla Wirtualnej Polski wynika, że 25% Polaków jest za wyjściem Polski z Unii Europejskiej. Tak, co czwarty Polak chce opuszczenia UE! Czy mamy się czemu dziwić? Unia Europejska od lat konsekwentnie potwierdza słowa eurosceptyków. Nie wiele zostało już z pierwotnego zamysłu wspólnoty gospodarczej, która przynosiła zyski wszystkim stronom. Dzisiaj UE działa równie wspólnotowo, tylko problem tkwi w tym, że jako cała wspólnota zmierzamy w kierunku przepaści. Przepaści gospodarczej, bo jak europejska gospodarka ma być konkurencyjna, jeżeli „ekolodzy” z UE nakładają na europejski biznes takie obciążenia, że nie powstydziłby się ich podręcznikowy   komunista. Jednocześnie zmierzamy w kierunku przepaści moralnej, bo jak nasz kontynent nie ma się starzeć skoro promowane są wśród jego obywateli poglądy anty rodzinne. Ideologia LGBT nie jest sama w swojej istocie zła, homoseksualiści byli na ziemi od jej początków, ale nigdy nie ...

Mikołaj zawsze ubiera się na czerwono

       Jest w roku taki czas, gdy polityk staje się czuły. Głos mu mięknie, spojrzenie łagodnieje, a ręka, która przez jedenaście miesięcy podpisuje ustawy z kamienną twarzą, nagle wyciąga się ku obywatelowi niczym dłoń świętego Mikołaja. To czas Bożego Narodzenia. Czas, gdy państwo opiekuńcze rodzi się na nowo. W żłóbku nie leży już Dzieciątko, lecz budżet. Owinięty w pieluszki z dotacji, ogrzewany ciepłem transferów socjalnych, strzeżony przez aniołów z ministerstw. Nad nim pochylają się Trzej Królowie: Urzędnik, Ekspert i Spin Doktor, każdy z darem, obietnicą. Złoto stabilności, kadzidło empatii i mirrę… no cóż, mirra zawsze przyda się na ból po inflacji.                                                               Państwo opiekuńcze ma bowiem tę niezwykłą cechę, że nigdy nie mówi, skąd bierze. Ono po pros...

Mam go dość, więc na niego zagłosuję.

       „Mam dość polityków” – to dziś jedno z najczęściej powtarzanych zdań w Polsce. Pada przy świątecznym stole, w kolejce do lekarza, pod artykułem w internecie. Wypowiadane z westchnieniem, złością albo ironicznym uśmiechem. A potem przychodzą wybory i dzieje się rzecz absolutnie zadziwiająca: ci sami ludzie, zmęczeni tym samym układem, z tą samą miną stawiają krzyżyk przy tych samych nazwiskach. Jakby zmęczenie miało bardzo wąski zakres, kończyło się dokładnie na deklaracji. Skąd ten paradoks? Po pierwsze: zmęczenie bez alternatywy. Wielu wyborców naprawdę czuje przesyt. Widzą kłótnie, afery, wieczne wojny plemienne. Problem w tym, że polityka została im sprzedana jako wybór między znanym złem a nieznaną katastrofą. „Wiem, że ten mnie rozczarował, ale tamci są gorsi” – to najuczciwsze polityczne credo ostatnich lat. Zmiana przestaje być nadzieją, staje się ryzykiem. A człowiek zmęczony nie chce ryzykować, chce przetrwać. Po drugie: polityczna lojalność działa ...